Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

"To była partyzantka!" Tak wyglądały początki firmy, którą zna każdy w Polsce.

Marka Bakallandu rodziła się w warszawskiej kawalerce o powierzchni 36 metrów kwadratowych. - Tam była nasza "fabryka", magazyn i biuro, tam tworzyły się nasze marzenia. - mówił o początkach Bakallandu Marian Owerko, współzałożyciel i przewodniczący rady nadzorczej spółki. - Na tamte czasy byliśmy startupem - dodał Owerko.

KOMENTARZE
(12)
Rafal99
5 lata temu
Bakalland to bardzo kiepska jakość. Ja regularnie jadam orzeszki, rodzinki i testowałem rózne marki i od pewnego czasu tylko utwierdzałem się w przekonaniu że Bakalland to największy syf. Lepiej kupić orzeszki czy migdały choćby Kresto, tańsze i lepszej jakości. Jezlei mam wybór to nie kupuję nic z Bakalland.
sebazpis
5 lata temu
tata i babcia pozastawiali domy na ich firmę w kawalerce... Co on p...i!?
MAX
5 lata temu
TOWAR KUPOWALI TANIEJ PRZEPAKOWYWALI I SPRZEDAWALI DROŻEJ I TO JEDNA PARTYZANCKA FIRMA LIPA
MAX
5 lata temu
BAKALAND FAJNA FIRMA A PODATKI PŁACILI CZY PO TARGACH NA LEWO SPRZEDAWALI
Buhahaha
5 lata temu
Tak, tak... A ja zaczynałem w kartonie na buty, a na śniadanie zadałem garść żwiru popijając wodą z kałuży