Urzędnicy obawiają się, że nie dadzą rady obsłużyć fali wniosków na nowe 500 plus. - Przyjęliśmy rozwiązanie, że środki na obsługę programu będą w tym roku minimalnie zmniejszone w sensie procentowym, ale zwiększone w sensie kwotowym. W liczbach bezwzględnych to jest wzrost, bo jest znacznie większa liczba dzieci - mówił Stanisław Szwed, wiceminister rodziny. - Zdecydowanie uproszczony zostanie system, nie trzeba będzie sprawdzać kryterium dochodowego - tłumaczył minister. I dodał: - Ważne, żeby te pieniądze były przeznaczane na urzędników, a z tym było różnie.