Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Polityka osłabiła złotego

0
Podziel się:

Ostatni tydzień na krajowym rynku walutowym miał arcyciekawy przebieg. Jego pierwsza część przyniosła wzrost notowań złotego. Utrzymująca się nadal na krajowej scenie politycznej nerwowa sytuacja, ponowny wzrost napięcia w rozmowach Polski z UE dotyczących m.in. opodatkowania nadmiernych zapasów, a także daleka od ideału sytuacja geopolityczna na świecie nie były w stanie negatywnie wpłynąć na notowania naszej waluty.

RYNEK KRAJOWY
Ostatni tydzień na krajowym rynku walutowym miał arcyciekawy przebieg. Jego pierwsza część przyniosła wzrost notowań złotego. Utrzymująca się nadal na krajowej scenie politycznej nerwowa sytuacja, ponowny wzrost napięcia w rozmowach Polski z UE dotyczących m.in. opodatkowania nadmiernych zapasów, a także daleka od ideału sytuacja geopolityczna na świecie nie były w stanie negatywnie wpłynąć na notowania naszej waluty. Jej wartość nie tylko nie spadła, ale znalazła się nawet na najwyższym poziomie od końca stycznia. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 0,25 proc. po jego słabej stronie. Cena wspólnej waluty spadła do ok. 4,6900/50 (najniżej od 27 stycznia br.), a cena dolara do 3,8040 (najniżej od 18 lutego br.). Opublikowane w marcu dobre dane makroekonomiczne oraz oczekiwanie na wymianę przez resort finansów środków z obligacji denominowanych w euro i we frankach szwajcarskich stanowiły solidne wsparcie dla naszej waluty.
Potem było już o wiele gorzej, a nasza waluta z nawiązką oddała wzięte wcześniej zyski. We wtorek i środę Ryszard Michalski, wiceminister finansów informował, że jego resort nie będzie się spieszył z realizacją transakcji wymiany środków z zagranicznych emisji. Na rynku w rezultacie zrobiło się nerwowo. Z kolei w czwartek pokreślił on, że proces sprzedaży walut z tego tytułu już się rozpoczął. Złoty nie zareagował jednak na jego słowa aprecjacją. Na rynku zaczęły krążyć plotki, że transakcja ta mogła być lub może być już realizowana od pewnego czasu przez jeden z niemieckich banków. Drugim i głównym czynnikiem, który doprowadził do wyprzedaży naszej waluty był jednak wcześniejszy niż oczekiwano rozłam w szeregach SLD. Doszło do niego w nocy z czwartku na piątek. Do tej pory obstawiano, że nowe ugrupowanie – Socjaldemokracja Polska może zostać powołane dopiero w niedzielę, po sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej SLD. Marek Borowski, jeden z liderów nowej partii poinformował, że pod deklaracją nowego ugrupowania
podpisało się łącznie 26 osób w tym 20 posłów i czterech senatorów. Na rynku wzrosły obawy, co do tego czy i w jakim stopniu zawirowania na scenie politycznej wpłyną na proces wdrażania w życie bardzo ważnego dla przyszłości finansów publicznych planu oszczędnościowego autorstwa Jerzego Hausnera. W trakcie piątkowej sesji cena euro sięgnęła poziomu 4,7755, a cena dolara 3,9455. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 2,75 proc. po jego słabej stronie.
26 marca o godz. 13.00 jeden dolar wyceniany był na 3,9005 złotego, a jedno euro na 4,7490 złotego (odchyl.+ 1,97 proc.).

Rekomendacje
Na rynku panuje ogólne przekonanie mówiące o tym, że wyklarowanie się sytuacji na krajowej scenie politycznej powinno wzmocnić naszą walutę. Obecnie kluczowym pytaniem pozostaje to, kiedy do tego wyklarowania dojdzie? W najbliższą środę poznamy decyzję RPP. W obecnej chwili przewiduje się, że nie powinna się ona zdecydować, ani na zmianę poziomu stóp procentowych, ani na zmianę nastawienia w prowadzonej polityce. W najbliższym tygodniu na rynku złotego może być bardzo nerwowo. Zawieranie transakcji doradzamy więc tylko spekulantom. Lubiącym ryzyko proponujemy zakupy naszej waluty na dołkach.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
Ciężki tydzień euro
Ten tydzień nie należał do udanych dla wspólnej waluty. Choć jeszcze w poniedziałek notowania eurodolara wzrosły w okolice 1,2400, to w kolejnych dniach kurs EUR/USD już tylko zniżkował, by w piątek osiągnąć poziom 1,2074, najniższy od ponad trzech tygodni. Poniedziałkowa sesja upłynęła pod dyktando wydarzeń politycznych. Na niekorzyść dolara wpłynęło zamordowanie przez armię izraelską duchowego przywódcy Hamasu, Sheikha Ahmeda Yassina. Ten sam efekt wywarł komentarz przedstawicieli Rezerwy Federalnej, którzy przypomnieli, że bank będzie ostrożnie podchodził do decyzji o podniesieniu stóp procentowych. Były to ostatnie pozytywne wiadomości dla euro, a kurs EUR/USD od wtorku systematycznie zniżkował. Podczas środowej sesji wspólna waluta pogłębiła spadki głównie za sprawą mnożących się pogłosek o możliwej obniżce stóp procentowych w eurolandzie. Sygnał do sprzedaży euro dał jeszcze we wtorek szef Europejskiego Banku Centralnego, który w wywiadzie dla internetowego wydania niemieckiej gazety Handelsblatt
powiedział, że bank rozważa obniżenie prognoz wzrostu PKB w strefie euro, argumentując to wciąż niskim poziomem wydatków konsumentów europejskich. W czasie czwartkowego handlu notowania eurodolara wyhamowały spadki, mimo że po rynku krążyły pogłoski o możliwym obniżeniu stóp procentowych przez EBC. Po południu okazało się, że PKB stanów Zjednoczonych w ostatnim kwartale zeszłego roku wzrósł o 4,1 proc. Te dane oraz informacja o nieznacznym wzroście liczby nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych w USA wpłynęły na umocnienie dolara. Również pierwsze godziny piątkowego handlu przyniosły osłabienie euro. Drugi miesiąc z rzędu indeks Ifo zanotował spadek. Na korzyść amerykańskiej waluty wpłynęły również czwartkowe komentarze członków Rezerwy Federalnej, którzy zapowiedzieli, że podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, zważywszy na poprawę sytuacji gospodarczej, jest nieunikniona. Kiedy w pierwszych godzinach piątkowej sesji euro zniżkowało do najniższego poziomu w tygodniu wydawało się, że kurs EUR/USD
będzie kontynuował spadki. Ostatecznie jednak wspólna waluta odrobiła część strat, a notowania zwyżkowały w okolice 1,2210.

USD/JPY
Jen bije dolara
W ostatnim tygodniu japońska waluta ponownie okazała się lepsza w konfrontacji z dolarem. Poniedziałkowa sesja nie był jednak szczególnie udana dla jena. Kurs USD/JPY wzrósł do poziomu 107,65 z powodu informacji o spadkach na tokijskiej giełdzie oraz pogłosek o rzekomym schwytaniu lub zabiciu przez Amerykanów wysokiego rangą członka al-Kaidy. Wielu inwestorów rozczarowało się również wiadomością, że japoński rządowy fundusz emerytalny zamierza przeznaczyć na inwestycje na rynkach finansowych w najbliższym roku fiskalnym mniej niż połowę wcześniej planowanych środków. Ostatecznie jednak obawy inwestorów rozwiały się wraz z publikacją kolejnych dobrych danych makroekonomicznych z drugiej co do wielkości gospodarki na świecie, a kurs USD/JPY do końca tygodnia zniżkował do poziomu 105,55, najniższego od 18 lutego br. Wzrost sprzedaży detalicznej, najwyższa od grudnia 1998 roku nadwyżka handlowa, większe wydatki gospodarstw domowych oraz przede wszystkim utrzymanie się indeksu cen CPI na niezmienionym poziomie,
co interpretowane jest jako spadek presji deflacyjnej, skłoniły inwestorów do zakupów jena. Duży wpływ na umocnienie jena miała środowa informacja o podniesieniu przez agencję ratingową Standard & Poors oceny perspektyw dla japońskiej gospodarki z negatywnej na stabilną. Przedstawiciele ministerstwa finansów każdego dnia informowali, że resort nie zrezygnował z interwencyjnej polityki na rynku walutowym.

Rekomendacje

EUR/USD
W przyszłym tygodniu uwaga uczestników rynku skupiona będzie na posiedzeniu EBC, który ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych. Raczej niewielu uczestników rynku wierzy w obniżkę kosztów pieniądza. Na szczególną uwagę zasługują również kolejne dane z amerykańskiego rynku pracy. Nie przewidujemy jednak zasadniczej poprawy sytuacji amerykańskich bezrobotnych. Spodziewamy się, że notowania eurodolara będą znów oscylować w szerokim paśmie 1,2100-1,2400.

USD/JPY
Zdaniem uczestników rynku jen „skazany” jest na dalsze wzrosty. Coraz lepsze fundamenty japońskiej gospodarki utrudniają przedstawicielom administracji tłumaczenie się z interwencyjnej polityki na rynku walutowym. W przyszłym tygodniu opublikowany zostanie indeks Tankan, obrazujący nastrój w japońskim biznesie. Notowania dolarjena na fali kolejnych dobrych danych mogą zniżkować w okolice istotnego psychologicznie poziomu 105. Nie wykluczamy, że tam ostatecznie rozstrzygnie się, czy Bank of Japan rzeczywiście zdecydował się na poluzowanie polityki interwencyjnej w dłuższym terminie.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)