Poniedziałek był dniem spokojnej korekty. Po wielu dniach osłabienia, dolar leczył swoje rany. Opublikowane wczoraj dane miały raczej negatywny charakter. Pojawiło się też trochę obaw w strefie euro, co nieznacznie osłabiło wspólną walutę.
Indeks Chicago Fed, spadł w sierpniu do poziomu -0.53, z -0.11 odnotowanych miesiąc wcześniej. To już czwarty z rzędu, negatywny odczyt dla tych danych. Wynik mniejszy od 0.0, sugeruje rozwój poniżej średniej.
Osłabieniu uległ też indeks Dallas Fed, mierzący aktywność gospodarczą w regionie Texasu. Tutaj odnotowano spadek do poziomu -17.7 we wrześniu, z -13.5 uzyskanych w sierpniu. Również i w tym przypadku, jest to już czwarty z rzędu, negatywny odczyt.
Do ciekawej sytuacji może dojść na wykresie pary USD/JPY. Dolar spadł już na wysokość połowy białej świecy, powstałej w momencie interwencji Banku Japonii. Inwestorzy najwyraźniej próbują sprawdzić, czy bank znowu dokona interwencji, co jest bardzo możliwe. Wsparciem jest poziom 84.0 i 83.0, a oporem 85.0 oraz 86.0. Należy bacznie obserwować ten rynek i raczej trzymać się od niego z dala.