Był związany z operetkami w całym kraju, a także z Polskim Radiem, gdzie w latach 70-tych pracował w Naczelnej Redakcji Muzyki Polskiej.
Koncertował na estradach Europy i Ameryki. Jako pierwszy Polak po Janie Kiepurze wystapił z recitalem w nowojorskiej Carnegie Hall. "New York Times" napisał wówczas, że to artysta, którego Polska może pokazać na każdej scenie.
Od stanu wojennego Ryszard Tarasewicz przebywał w Nowym Jorku, gdzie był szefem jednego z tamtejszych ośrodków kultury, współpracujących z organizacjami polonijnymi. W Stanach Zjednoczonych zaangażował się także w działalność polityczną, był osobistym doradcą republikańskiego senatora Boba Dole'a.
W 1994 roku został uhonorowany prestiżowym Medalem Wolności. Nazwisko Ryszarda Tarasewicza zostało umieszczone na tablicy marmurowej w Centrum Reagana w Waszyngtonie.
Zmarł po długiej i nieuleczalnej chorobie podczas pobytu w Warszawie. Pogrzeb odbędzie się w czwartek.
"Nigdy nie chciał mówić na temat swojego wieku, mawiał bowiem, że jest artystą wiecznie młodym" - powiedziała żona artysty Teresa Tarasewicz.