Rzecznik izraelskiej armii utrzymuje, że skryli się w nim członkowie skrajnej organizacji Hamas. Izraelskie radio podało, że żołnierze zostali zaatakowani przez grupy młodych Palestyńczyków. Doszło do zbrojnych potyczek i strzelaniny. Według źródeł palestyńskich rannych zostało siedem osób.
W miejscowości El Bira, przylegającej do Ramalli izraelscy żołnierze przeprowadzili rewizję w siedzibie katarskiej telewizji Al. Dżaziira. Palestyńczycy obawiają się, że wojsko izraelskie zechce wkroczyć na teren dzielnicy Mukata, gdzie znajduje się kwatera Jasera Arafata. Wokół kancelarii Arafata zebrały się dziesiątki Palestyńczyków, aby bronić, jako żywe tarcze, swojego przywódcy, jeżeli izraelskie wojsko podejmie przeciw niemu jakąś akcję. Wczoraj premier Izraela Ariel Szaron opowiedział się w parlamencie za polityczną eliminacją Jasera Arafata.
Główny negocjator palestyński Sajib Erikat określił sytuację w Ramalli jako groźny akt eskalacji konfliktu.