Jeden z autorów happeningu powiedział Polskiemu Radiu w Krakowie, że pomnik Leszkowi Millerowi wystawiono za wszystkie jego leninowskie działania , na przykład za pacyfikowanie prywatnych mediów i za uparte twierdzenie, że niektóre z osób podejrzanych o udział w aferze starachowickiej są niewinne.
Uczestnicy happeningu chcieli ustawić pomnik Leszka Millera obok dawnego muzeum Lenina, na tym samym cokole, na którym kiedyś stał pomnik wodza rewolucji. Nie zgodził się na to wójt Poronina.