Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Taksówkarzy i Transportowców w Polsce, Zbigniew Skudniewski, powiedział, że kasy fiskalne to zupełnie zbędne urządzenia rejestrujące obroty, ponieważ taksówkarze już takie mają. Taksówkarze uważają, że kasy fiskalne czerpią wszelkie informacje z taksometrów, więc - ich zdaniem - są one zbędne.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że same taksometry nie wystarczą do ewidencji obrotów, a prawidłowe ich rejestrownie jest konieczne w związku z objęciem od nowego roku przewozów taksówkarskich podatkiem VAT. Wynika to również z konieczności dostosowania polskiego prawa do norm unijnych.
Taksówkarze nie chcą się zgodzić z decycjami resortu finansów. Jutrzejszy przejazd przez stolicę ma być zdecydowanym "nie" dla kas fiskalnych oraz próbą podjęcia dialogu z Ministerstwem nad zasadnością tej decyzji.
Tymczasem rzecznik Ministerstwa Finansów Wiktor Krzyżanowski zapowiedział, że resort nie zmieni decyzji, a prawo - jak dodał - jest identyczne dla wszystkich. Wiktor Krzyżanowski zaznaczył, że blokowanie miasta nie jest metodą na nieprzestrzeganie prawa. Od dawna było wiadomo o tych rozwiązaniach i nie ma - zdaniem Krzyżanowskiego - żadnej argumentacji, która przekonywałaby, aby kas fiskalnych nie wprowadzać.