Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin po zajściach - stoczniowcy bronią zawieszonych policjantów

0
Podziel się:

Szczecińscy stoczniowcy zapowiedzieli dziś wystąpienie w obronie policjantów, którzy wczoraj nie interweniowali podczas pobicia prezesa zakładów odzieżowych "Odra".
Około tysiąca stoczniowców przyszło wczoraj pod zakłady "Odra", by wspomóc szwaczki, które od marca nie otrzymują pieniędzy.

Szczecińscy stoczniowcy zapowiedzieli dziś wystąpienie w obronie policjantów, którzy wczoraj nie interweniowali podczas pobicia prezesa zakładów odzieżowych "Odra".
Około tysiąca stoczniowców przyszło wczoraj pod zakłady "Odra", by wspomóc szwaczki, które od marca nie otrzymują pieniędzy. Kilku z nich weszło do gabinetu prezesa i po krótkiej dyskusji wyciągnęło go przed zakład, gdzie go pobito i obrzucono jajkami. Prezes wołał na pomoc policję, jednak funkcjonariusze nie interweniowali. W związku z tym zostali zawieszeni w czynnościach służbowych ich dowódcy.
Podczas porannego wiecu w stoczni, pracownice "Odry" dziękowały stoczniowcom za wsparcie. Stoczniowcy byli natomiast oburzeni wczorajszą relacją w telewizyjnych "Wiadomościach", gdzie nazwano ich warchołami. Grożą podjęciem akcji strajkowej w poniedziałek. Przedstawiciel komitetu strajkowego stoczni powiedział, że gdyby prokuratura i sąd interweniowały wtedy, gdy przestano płacić pensje szwaczkom "Odry", czyli w marcu, to do zajścia by nie doszło.
Policja postawiła na razie jednej osobie zarzuty udziału w pobiciu prezesa Henryka Walusia. Zatrzymano wprawdzie trzy osoby, w tym przewodniczącego komitetu protestacyjnego szczecińskiej stoczni Janusza Gajka, ale po przesłuchaniu ich zwolniono.
Janusz Gajek powiedział podczas dzisiejszego wiecu, że policja zachowała się wczoraj bardzo odpowiedzialnie nie interweniując, ponieważ uniknięto w ten sposób rozlewu krwi.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)