Biały Dom ocenił dziś przejście zdymisjonowanego premiera Syrii na stronę opozycjonistów jako oznakę, że _ wewnętrzny pierścień _ wokół prezydenta Syrii Baszara el-Asada (na zdj.) traci spójność.
Zdymisjonowany premier Syrii Rijad Hidżab opuścił administrację prezydenta Baszara el-Asada i ogłosił, że przechodzi na stronę opozycji. Poinformował o tym dziś jego rzecznik.
_ - To jest oznaka, że władza Asada słabnie _ - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney i dodał, że to opozycja i naród syryjski _ nabierają rozmachu _.
_ - Ogłaszam dziś, że odchodzę od zabójczego i terrorystycznego reżimu i że dołączyłem do szeregów rewolucji o wolność i godność _ - głosi oświadczenie Hidżaba odczytane w jego imieniu przez rzecznika. Napisano w nim również, że były premier _ jest od dziś żołnierzem błogosławionej rewolucji _.
Wcześniej syryjska telewizja informowała, że premier zdołał zdymisjonowany, co nastąpiło mniej niż dwa miesiące od objęcia urzędu. Hidżab stał wcześniej na czele resortu rolnictwa i był uważany za lojalnego wobec reżimu Asada.
W Syrii od ponad roku trwa powstanie przeciwko Asadowi. W konflikcie zginęło już ponad 21 tys. ludzi - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, powołując się na dane od rebeliantów i świadków.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Szykują decydujący atak na rebeliantów Kilka dzielnic Halabu (Aleppo), na północnym zachodzie Syrii, zostało ostrzelanych przez śmigłowce sił rządowych. | |
Nie wpuszczają dziennikarzy, trwa masakra Syryjskie władze nie dopuszczają do kraju większości niezależnych mediów, co utrudnia weryfikację doniesień o wydarzeniach w Syrii. | |
Giną dzieci, a obserwatorzy siedzą bezradni Tylko wczoraj siły rządowe wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi zabiły 83 osoby. |