Wicemarszałek Senatu argumentował, że należy dokładnie przyjrzeć się ewentualnym konsekwencjom zmiany konstytucji uchwalonej przed prawie 5 laty. "To wielka zdobycz deputowanych, którym w warunkach ówczesnego zróżnicowania parlamentu udało się osiągnąć porozumienie i uchwalić konstytucję"- argumentował Ryszard Jarzembowski.
Dodał, że w sprawie likwidacji Senatu nic nie zostało przesądzone i że możliwe są w tej kwestii różne rozwiązania. Wśród nich wymienił parlament dwuizbowy, ale przy mniejszej liczebności obu izb. "Taki parlament byłby mniejszy, a więc tańszy" - argumentował wicemarszalek Senatu.
Jarzembowski tłumaczył, że jeśli parlament byłby jednoizbowy, to wówczas uprawnienia Senatu jak na przykład wnoszenie sugestii poprawek do ustaw musiałby przejąć prezydent. "W tej kadencji Senat zgłosił już ponad 500 poprawek do ustaw Sejmu z czego posłowie przyjęli 350. Sejm uznał, że te poprawki były słuszne" - tłumaczył wicemarszałek Jarzembowski zasadność istnienia Senatu.
Ryszard Jarzembowski zdecydowanie zaś wypowiedział się za zmianami w konstytucji, które wprowadziłyby wiosenny termin wyborów parlamentarnych.