Polski Czerwony Krzyż prowadzi akcję zbierania pieniędzy na pomoc dla ludności Iraku. Odzew jest jednak niewielki.
Katarzyna Szalak z PCK powiedziała w rozmowie z "Sygnałami Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia", że dotychczas zebrano kilkaset złotych, a potrzeby humanitarne Iraku są ogromne. Na razie na koncie jest od 400-tu do 500-et złotych.
"To jest pomoc minimalna, niewystarczająca" - podkreśłiła Katarzyna Szalak.
Z kolei, Krzysztof Janowski, rzecznik prasowy Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców, powiedział w Programie Pierwszym w Sygnałach Dnia, że dopóki w Iraku toczą się działania wojenne, pomoc humanitarna nie może być praktycznie dostarczana. Jedyną drogą przekazywania zapsaów żywnościowych i leków jest - jak pokreśłił - wojsko.
Krzysztof Janowski zapewnił też, że cała pomoc zgromadzona jest wokół Iraku i organizacje czekają na możliwość jej dostarczenia. Dodał, że także obozy dla uchodźców są już zbudowane.
"Jesteśmy przygotowani na 350 tysięcy ludzi" - powiedział rzecznik prasowy Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców.