Saryusz-Wolski wyjaśnił w Sygnałach Dnia, że najkorzystniejsza dla Polski jest budżetowa propozycja Komisji Europejskiej. Także korzystne, choć nieco mniej, są propozycje Parlamentu Europejskiego. Wersja luksebmurska jest dla nas najgorsza - uważa gość Jedynki.
Instytucje Unii Europejskiej debatują nad budżetem na lata 2007-2013. Zdaniem Saryusza-Wolskiego, kraje takie jak Niemcy i Francja zaniechały reform i teraz chcą ograniczyć swe wpłaty do Unii, a tym samym jej budżet.
Rozmówca Sygnałów podkreślił, że bez akceptacji Parlamentu Europejskiego budżet nie wejdzie w życie. Saryusz-Wolski uważa, że nie stanie się nic tragicznego, jeśli kompromisu nie uda się osiągnąć. Wtedy będzie obowiązywało prowizorium budżetowe, także dużo korzystniejsze dla Polski od propozycji Luksemburga.