"Pan wicepremier Hausner jest chyba jedynym, który chce iść w innym kierunku" - powiedział Bogusław Grabowski.
Podkreślił, że 40 miliardów deficytu budżetowego w tym roku oznacza o tyle mniejsze nakłady inwestycyjne w przedsiębiorstwach, a tym samym mniej miejsc pracy. Tymczasem, jak zaznaczył, przyjęte założenia makroekonomiczne do budżetu na przyszły rok przewidują zwiększenie tego deficytu do 54 miliardów złotych.
"Jeśli nie wprowadzimy natychmiast czynników ograniczajacych wydatki w sposób trwały instytucjonalny, to nie widzę możliwości, żeby za dwa lata , jak twierdzi wicepremier Hausner, te wydatki nagle zaczęły spadac i deficyt zaczął maleć' - powiedział Bogusław Grabowski.
Wyraził też nadzieję, że pomysł wpisania 9 miliardów złotych rezerwy rewaluacyjnej do projektu budżetu nie będzie powtarzany. Skrytykował też nowy pomysł wykorzystania rezerw walutowych na wcześniejszą spłate zadłużenia zagranicznego.
Jutro przedstawiciele rządu mają spotkać się z prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem w sprawie rezerwy rewaluacyjnej.