Stowarzyszenie Wdów i Rodzin po Zmarłych Marynarzach zarzuciło Izbie Morskiej nieprawidłowości w dochodzeniach. Skarżący twierdzili, że były prowadzone w sposób stronniczy. Dodatkowo skarżącym nie przysługiwało prawo odwołania się od wyroku izby morskiej, bowiem polskie prawo nie dawało takiej możliwości.
Zdaniem Trybunału uniemożliwienie skarżącym wniesienia skargi do sądu było naruszeniem europejskiej konwencji.
Trybunał w Strasburgu od 5-u lat badał skargę rodzin marynarzy, którzy utonęli w tej najtragiczniejszej polskiej katastrofie morskiej. Prom zatonął w 1993-im roku na Bałtyku. Zginęło 55 osób, 35 pasażerów i 20 członków załogi.
Po trwającym 10 lat postępowaniu polska Izba Morska uznała, że choć nie da się jednoznacznie wskazać winnego, to pośrednio za katastrofę odpowiadają armator, kapitan i starszy oficer z Jana Heweliusza.