Najwięcej - jak pisze Życie Warszawy - działo się na Bemowie. Zanim zdołano zapomnieć o wyczynie wiceburmistrza, który trafił do izby wytrzeźwień, w bemowskim ratuszu wybuchł skandal o wiele poważniejszy - prokuratura postawiła naczelnikowi wydziału komunikacji i jednocześnie radnemu Warszawy zarzut legalizacji kradzionych aut.
Z legalizacji kradzionych aut zasłynęli nie tylko bemowscy urzędnicy - przypomina Życie Warszawy. Podobna sytuacja miała miejsce na Mokotowie. W lutym zatrzymano trzy osoby z wydziału komunikacji urzędu dzielnicy, pod zarzutem odpłatnego rejestrowania kradzionych samochodów i współpracy z gangiem pruszkowskim.
Jednak jak pisze Życie Warszawy, najbardziej spektakularną sprawą stała się historia byłego wiceburmistrza Włoch Waldemara P., ktoremu zarzucano przyjmowanie łapówek. Sprawa trafiła do prokuratury. Na początku grudnia sąd skazał byłego wiceburmistrza na dwa lata więzienia. Oprócz tego samorządowiec musi zapłacić 10 tysięcy złotych grzywny, a przez osiem lat nie może pełnić funkcji kierowniczych w urzędach państwowych i samorządowych. Ten przypadek to jednak w Warszawie ewenement. Były wiceburmistrz Włoch jest pierwszym, który otrzymał wyrok za korupcję w samorządzie. Do tej pory zazwyczaj kończyło się na spekulacjach i pomówieniach.
"Królestwo afer" - artykuł w Życiu Warszawy.
ŻW/iar/zasadzinska