Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Pruszkowscy" mowy końcowe

0
Podziel się:

Prokurator zażądał kar od 9 do 12 lat więzienia dla bossów gangu pruszkowskiego, których proces zakończył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiada pięciu członków tak zwanego "zarządu" gangu.

Zdaniem prokuratury są to Leszek D. pseudonim "Wańka", jego brat Mirosław nazywany "Malizną", Ryszard S., pseudonim "Kajtek", Janusz P. pseudonim "Parasol" i Zygmunt R. nazywany "Bolem". Oskarżyciel podkreślił, że gang pruszkowski bezkarnie działał przez ponad 10 lat - od końca lat 80 tych.

Prokurator Jerzy Mierzewski powiedział, że strach ofiar przestępstw oraz dyscyplina wewnętrzna grupy były powodem tak długiej bezkarności szefów gangu, których udało się postawić przed sądem dopiero dzięki zeznaniom pięciu świadków koronnych, w tym byłego członka gangu Jarosława S. pseudonim Masa.

Adwokat Jacek Kondracki, obrońca Zygmunta R pseudonim Bolo przekonywał sąd , że główny świadek koronny kłamie. Ponadto - według adwokata - Jarosław S należał do kierownictwa grupy, więc nie ma prawa korzytać ze statusu świadka koronnego.

Mecenas starał się wykazać, że jego klient jest niewinny. przekonywał, że wymysłem świadków koronnych jest zarówno pseudonim oskarżonego, jak i jego udział w rzekomym kierownictwie gangu. Jacek Kondracki argumentował, że świadkowie koronni są niewiarygodni, bo ich zeznania są sprzeczne, a ponadto byłi specjalnie przygotowywani do złożenia takich zeznań, jakich od nich żądano.

Część wystąpienia mecenasa Jacka Kondrackiego - dotycząca zeznań głównego świadka koronnego - została utajniona. Obrońcy pozostałych oskarżonych swoje mowy końcowe wygłoszą już w maju.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)