"Politycy poprzedniej koalicji, a więc Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, a później Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości swoją nieodpowiedzialną polityką doprowadzili do ogromnego niedoboru w wysokości 90-ciu miliardów złotych" - powiedział Leszek Miller w wystąpieniu w mediach publicznych.
Jak wyjaśnił, by wypełnić tę lukę, każdy obywatel, od przedszkolaka do emeryta, pracujący czy bezrobotny, musiałby wpłacić po dwa i pół tysiąca złotych. "Można więc powiedzieć, że każdemu z nas rządzący do niedawnych wyborów politycy wyjęli z kieszeni dwa i pół tysiąca złotych" - powiedział Miller.
W swoim przemówieniu premier ostrzegł, że jeśli kryzys się pogłębi, zabraknie pieniędzy "dosłownie na wszystko": płace, zasiłki, emerytury, ogrzewanie szkół i szpitali oraz inne podstawowe potrzeby społeczne.
Leszek Miller powiedział, że po to, by ratować budżet państwa, nowy rząd wnosi o uchwalenie budżetu. "To propozycja okiełznania żywiołu, zbudowania wałów ochronny wcześniej nim powódź stanie się nie do powstrzymania" - tak mówił premier o projekcie budżetu państwa, nad którym dyskusja rozpoczęła się dziś w Sejmie.