Niemal wszyscy polscy politycy i komentatorzy uważają, że nie należy spodziewać się większych zmian w polityce George'a Busha wobec naszego kraju podczas jego drugiej kadencji na stanowisku prezydenta.
Aleksander Kwaśniewski zauważył, że żaden prezydent Stanów Zjednoczonych nie zmienia w radykalny sposób amerykańskiej polityki, gdyż jej siłą jest konsekwencja. Według prezydenta również sytuacja w Iraku będzie realizowana zgodnie z wcześniejszym planem - najpierw w styczniu odbędą się wybory parlamentarne, później zostanie określony nowy mandat sił międzynarodowych w Iraku.
Według prezydenta dla Polski korzystna jest kontynuacja współpracy z George'm Bushem. Aleksander Kwaśniewski zauważył, że nie pamięta, żeby którykolwiek poprzedni kandydat na prezydenta USA podczas debat w czasie kampanii wyborczej odwoływał się do Polski. "Jestem przekonany, że prezydent Bush traktuje nas poważnie." - podkreślił prezydent Kwaśniewski. "Jeśli pierwsze cztery lata prezydentury George'a Busha był to sprawdzian dla Polski w stosunkach polsko-amerykańskich to kolejne cztery lata będą potwierdzeniem amerykańskich intencji wobec Polski, w sprawach inwestycji, współdziałania wojskowego czy modernizacji polskich sił zbrojnych." - powiedział Aleksander Kwaśniewski.
Prezydent dodał, że liczy na to, iż George Bush zaproponuje zmiany w polityce europejskiej Stanów Zjednoczonych, które doprowadzą do ocieplenia stosunków z Francją i Niemcami.
Również szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że polska polityka zagraniczna wobec Stanów Zjednoczonych nie zmieni się. Jego zdaniem także z punktu widzenia relacji europejsko-amerykańskich w krótkim czasie nie nastąpią żadne, bardzo istotne zmiany. Włodzimierz Cimoszewicz podkreślił jednak, że w ostatnich miesiącach narasta po obu stronach Atlantyku świadomość potrzeby poprawy stosunków europejsko -amerykańskich.
Były minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek uważa, że Stany Zjednoczone powinny zmienić swą politykę zagraniczną niezależnie od tego, kto zostanie nowym prezydentem. Profesor Geremek określił politykę Waszyngtonu mianem imperialnej i aroganckiej.
Wyraził nadzieję, że zmiana amerykańskiej polityki przyniesie zbliżenie z Europą. "Być samotnym supermocarstwem nie jest dobrze" - dodał były minister spraw zagranicznych.
Także profesor Zbigniew Brzeziński uważa, że wybór prezydenta Busha na kolejną kadencję nie ma zasadniczego znaczenia dla stosunków polsko-amerykańskich. Doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego za prezydentury ęłęóJimmy'ego Cartera podkreślił, że polityka amerykańska w stosunku do Polski jest polityką długofalową, trwałą i jest wyrazem przyjaźni i partnerstwa, jakie istnieje między Ameryką a członkami sojuszu euroatlantyckiego. Jego zdaniem ten stan rzeczy tylko potwierdzi się po zwycięstwie Busha.
Zdaniem profesora nie należy się także spodziewać rozwiązania w krótkim czasie sprawy wiz dla Polaków. Dodał, że istnieją obiektywne trudności, które należy uwzględnić i z czasem usunąć ale - jak zaznaczył - nie jest to sprawa , którą można załatwić szybko.
Amerykanista Łukasz Wordliczek z Uniwersytetu Jagiellońskiego również uważa, że Bush nie zmieni swojego podejścia do wielu ważnych kwestii - w tym do sprawy Iraku. "Nie spodziewałbym się na przykład wciągnięcia ONZ do rozwiązania problemu irackiego. Podobnie rzecz ma się z Polską. Dotychczasowa polityka USA wobec naszego kraju będzie kontynuowana" - podkreśla Łukasz Wordliczek.