Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny uznał wyższość własnych zapisów konstytucyjnych nad prawem unijnym. Zdaniem Trybunału obywatele niemieccy nie mogą być wydawani do innych krajów UE również na podstawie unijnego nakazu aresztowania.
Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe wydał w poniedziałek precedensowy wyrok, w myśl którego obywatele niemieccy nie mogą być wydawani do innych krajów UE również na podstawie unijnego nakazu aresztowania.
Niemiecka konstytucja stanowi, że żaden obywatel tego kraju nie może być wydany innemu krajowi.
W ten sposób Trybunał przyznał rację podejrzanemu o terroryzm obywatelowi niemieckiemu pochodzenia syryjskiego Mamunowi Darkazanlemu, który bronił się przed ekstradycja do Hiszpanii. Uchodzi on za centralną postać w europejskiej siatce Al-Kaidy. W listopadzie sędziowie niemieckiego trybunału konstytucyjnego wstrzymali tymczasowo jego ekstradycję do Hiszpanii. Obecna decyzja sądu oznacza, że Darkazanli wyjdzie na wolność.
Unijny nakaz aresztowania - mający ułatwić zatrzymywanie osób podejrzanych o międzynarodowy terroryzm - przetrwa, mimo orzeczenia niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego wykluczającego zastosowanie tego środka w Niemczech - powiedział w poniedziałek rzecznik UE Martin Selmayr.
Zdaniem rzecznika UE, trybunał w Karlsruhe nie uznał unijnego nakazu aresztowania za niekonstytucyjny, natomiast uznał za taką niemiecką ustawę wprowadzającą ten nakaz.
"Na pierwszy rzut oka, orzeczenie sądu uznaje za nieważne niemieckie prawo wprowadzające unijny nakaz aresztowania, a nie ten nakaz" - powiedział Selmayr.
Podkreślił on, że na krótką metę decyzja niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego jest ciosem dla unijnych planów walki z terroryzmem, ponieważ oznacza, że unijny nakaz aresztowania nie będzie realizowany w Niemczech dopóty, dopóki nie zostanie uchwalona nowa ustawa, wprowadzająca go w tym kraju.