Magdalena Środa miała stwierdzić, że źródła przemocy wobec kobiet w Polsce tkwią w silnym wpływie kościoła katolickiego na życie publiczne. Środa tłumaczy, że jej wypowiedź została przekręcona przez cytującą ją agencję Reutera.
Tekst oficjalnego wystąpienia pełnomocnika został wysłany do wicepremier Izabelli Jarugi-Nowackiej. Magdalena Środa czeka obecnie na decyzję premiera i wicepremier.
Prawo i Sprawiedliwość zwróciło się do premiera o odwołanie pełnomocnika. Kazimierz Michał Ujazdowski z PiS powiedział, że wypowiedź Środy jest wyrazem zacietrzewiania ideologicznego. Zaznaczył, że nie po raz pierwszy wypowiada ona słowa będące wyrazem skrajnej ideologii feministycznej, która nie ma nic wspólnego z realną obroną kobiet.
Wypowiedź Magdaleny Środy podobnie ocenia Platforma Obywatelska. Bronisław Komorowski podkreśla , że Środa, jako urzędnik państwowy nie powinna godzić w wizerunek Polski na świecie, lansując własne poglądy. Jego zdaniem, minister Środa przekroczyła dobry smak i minęła się z prawdą.
Odwołania Magdaleny Środy chce też Liga Polskich Rodzin. Lubuski poseł Ligi Stanisław Gudzowski zapowiedział w związku z tym złożenie wniosku o odwołanie Środy. Dodał, że nawet bez wniosku Ligi powinna zostać zdymisjonowana, gdyż jego zdaniem takie wypowiedzi szkodzą Polsce.