Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że przemówienie prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a Busha na forum ONZ otwiera tej organizacji drogę do rozwiązania problemu Iraku.
George Bush powiedział w wystąpieniu na sesji Zgromadzenia Ogólnego, że akcja zbrojna w Iraku będzie nieunikniona, jeśli nie powrócą do tego kraju inspektorzy rozbrojeniowi. Ale nie zadeklarował jednostronnej amerykańskiej akcji, lecz gotowość współpracy z Organizację Narodów Zjednoczonych.
Minister Cimoszewicz w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreślił, że jeśli Narody Zjednoczone nie poradzą sobie z problemem Iraku, to bardzo stracą na znaczeniu, a jeżeli będzie przeciwnie, to może to być punkt zwrotny w ich działalności.
Zdaniem ministra Cimoszewicza, dzisiejsze przemówienie prezydenta Bush na forum ONZ było przygotowane już wcześniej i na jego treść nie miały wpływu wczorajsze rozmowy telefoniczne z zagranicznymi politykami, w tym z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Według ministra Cimoszewicza, w sprawie Iraku nie było żadnych uzgodnień między Bushem i Putinem, które miałyby na celu uzyskanie przez Amerykę przyzwolenia dla działań w Iraku za cenę przyzwolenia na działania Rosji w Gruzji.
Minister Cimoszewicz powiedział, że dwa dni temu w rozmowie z wiceprezydentem Dickiem Cheneyem przedstawił stanowisko Polski w sprawie działania wobec Iraku. Uważamy - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz - że Irak stwarza zagrożenie, że konieczne jest przeciwdziałanie temu, ale powinno to być działanie w ramach ONZ. Gdyby się to nie powiodło, to dopiero wtedy można by myśleć o innych działaniach.
Minister Cimoszewicz ma w swoim niedzielnym wystąpieniu na forum ONZ mówić o przyszłości tej organizacji.