Zdaniem Romana Giertycha minister Kalwas jako prokurator generalny powinien mieć wpływ na działania podległej mu prokuratury.
"Sejm przyjmuje raport komisji śledczej a następnie ten sam raport nie jest nawet traktowany przez prokuraturę jako zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. To podważa wiarygodność Konstytucji, Sejmu i do organów państwa, które wydały mnóstwo pieniędzy na zbadanie tak zwanej afery "Rywina" - powiedział Giertych.
" W tym świetle działania prokuratury są absolutnie niezrozumiałe" - dodał lider LPR.
Według raportu Ziobry, prezydent Aleksander Kwaśniewski, były premier Leszek Miller i były minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powinni stanąć przed Trybunałem Stanu ponieważ, mimo wiedzy o korupcyjnej propozycji złożonej przez Lwa Rywina, nie zawiadomili organów ścigania o przestępstwie.
Raport posła PiS wskazuje też, że "grupę trzymającą władzę", która wysłała Rywina do Agory z korupcyjną propozycją tworzyli: Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski, prezes TVP Robert Kwiatkowski i sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.