Litewski Sejm powołał poselską komisję śledczą, która zbada kontakty otoczenia prezydenta Rolandasa Paksasa z międzynarodowymi grupami przestępczymi.
Litewskie służby specjalne oskarżyły otoczenie prezydenta o powiązania z rosyjską mafią. Dowodami są między innymi nagrania rozmów ludzi Paksasa z
rosyjskimi biznesmenami z Litwy i Moskwy, powiązanymi z mafią. Mieli oni żądać, aby Paksas wywiązał się ze zobowiązań wobec nich. Gazety
przypominają, że tuż po wygraniu przez Paksasa wyborów prezydenckich w styczniu tego roku pojawiły się pogłoski o sfinansowaniu jego kampanii przez
rosyjskich biznesmenów w zamian gwarancje ich udziału w prywatyzacji litewskich obiektów strategicznych. Istnienie umowy z Paksasem potwierdził
dziś dziennikowi "Lietuvos rytas" kowieński biznesmen, Rosjanin Jurij Borysow, który na kampanię prezydencką dał 350 tysięcy euro. Nie chciał jednak ujawnić jej treści.
Politolodzy oceniają sytuację na Litwie jako kryzysową. Służby bezpieczeństwa wzmocniły ochronę najważniejszych osób i obiektów w państwie.
Wieczorem prezydent Rolandas Paksas zwróci się do narodu z orędziem telewizyjnym.