Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział amerykańskiemu sekretarzowi stanu Johnowi Kerry'emu, że sankcje Zachodu są nie do przyjęcia i nie pozostaną bez następstw - informuje dziś rosyjskie MSZ.
Relacjonuje ono rozmowę telefoniczną szefów dyplomacji Rosji i USA; odbyła się ona w kilka godzin po podpisaniu przez prezydenta Rosji Władimira Putina traktatu, na mocy którego Krym znalazł się w składzie Federacji Rosyjskiej mimo sprzeciwów Kijowa i Zachodu.
_ Mieszkańcy Krymu dokonali demokratycznego wyboru zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych, co Rosja akceptuje i respektuje _ - głosi oświadczenie rosyjskiego MSZ. _ Sankcje wprowadzone przez USA i Unię Europejską są nie do przyjęcia i nie pozostaną bez następstw _ - podkreślono.
Uwagi Ławrowa są, jak pisze Reuters, echem wypowiedzi prezydenta Władimira Putina, który oświadczył, że próby zastraszenia Rosji przez Zachód sankcjami będą uważane za akt agresji i Moskwa na nie odpowie.
John Kerry, jak zaznacza rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki, powtórzył stanowisko Waszyngtonu, który uznał za _ nielegalne _ i _ nie do zaakceptowania _ referendum i przejęcie Krymu.
_ Nie akceptujemy tego _ - powiedziała Psaki na briefingu. Zapowiedziała dalsze sankcje wobec Rosji.
Tymczasem rosyjskie MSZ podkreśla, że Ławrow i Kerry uzgodnili, że _ będą kontynuować robocze kontakty w poszukiwaniu dróg zaprowadzenia porządku na Ukrainie _.
Czytaj więcej w Money.pl