Jeszcze dziś wieczorem z lotniska w Balicach pod Krakowem wyleci samolot z pomocą humanitarną dla ofiar trzęsienia ziemi w Iranie.
Natomiast akcja poszukiwawcza prowadzona na miejscu przez polskich ratowników powoli dobiega końca. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik, który spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych.
Obecny na spotkaniu komendant Główny Straży Pożarnej nadbrygadier Ryszard Grosset powiedział, że polscy strażacy zostaną dziś po południu wycofani z Bamu, miejscowości, która najbardziej ucierpiała w trzęsieniu ziemi, gdyż nie ma już szans na odnalezienie pod gruzami żywych osób. Ratownicy przeniosą się do Kermanu, gdzie przebywa 40 tysięcy rannych w katastrofie Irańczyków. Do Kermanu dziś wieczorem wyleci samolot z pomocą humanitarną, którą przygotowało 7 polskich organizacji pozarządowych. Samolot zabierze najbardziej potrzebne rzeczy, czyli koce, śpiwory, piecyki, namioty, środki opatrunkowe i strzykawki. Kolejny transport - tym razem leków - planowany jest między 2 a 5 stycznia. Tymczasem nasi strażacy-ratownicy wrócą do kraju jeszcze przed Nowym Rokiem - po rozładowaniu pierwszego transportu z pomocą humanitarną .
Jak poinformował minister - z Bamu dobiegają sygnały o zagrożeniu epidemiologicznym, dlatego w najbliższych dniach miasto zostanie prawdopodobnie otoczone wojskowym kordonem i zostanie wprowadzona kwarantanna.