Przywódca palestyński Jaser Arafat pod żadnym warunkiem nie wyjedzie z terenów Autonomii - poinformował palestyński minister Saeb Erekat.
Wcześniej premier Izraela Ariel Sharon powiedział, że Jaser Arafat może wyjechać z Ramallah, ale nie będzie mógł tam wrócić. Sharon otrzymał wiele telefonów od światowych przywódców zaniepokojonych sytuacją w siedzibie władz Autonomii Palestyńskiej w Ramallah. Premier Izraela odpowiedział im, że jest gotów wysłać po Arafata helikopter, ale byłby to - jak to ujął - bilet w jedną stronę. Zapowiedział też, że Arafatowi nie wolno byłoby zabrać nikogo, gdyż - jak powiedział - "otaczają go ludzie przez Izrael poszukiwani i mordercy".
Minister Erekat nazwał oświadczenie Sharona przygotowaniem do próby zabicia przywódcy palestyńskiego. "Arafat powiedział, że żaden z Palestyńczyków nie zgodzi się wyjechać pod żadnym warunkiem" - dodał Erekat.
