Minister Zdrowia uważa, że wprowadzenie dyrektywy unijnej ograniczającej czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo spowoduje spadek zarobków w tej grupie zawodowej.
Profesor Zbigniew Religa powiedział, że nie jesteśmy przygotowani na wdrożenie od zaraz tych przepisów. Jego zdaniem, może to "rozwalić opiekę zdrowotną w Polsce".
Ogólnopolski Związek Zawodowy skierował skargę do Komisji Europejskiej, że w naszym kraju nie jest przestrzegana w odniesieniu do lekarzy dyrektywa unijna dotycząca czasu pracy.
Religa: Lekarze występują przeciwko sobie Minister Religa przyznał, że wprowadzenie tych przepisów ograniczy pensje lekarzy w sposób znaczący.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel podkreślił, że dyżury lekarskie powinny być wliczone w czas pracy, a lekarze powinni być godnie wynagradzani, tak by nie musieli dorabiać.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy nie wyklucza podjęcia w przyszłym roku ogólnopolskiego strajku, jeżeli nie zostaną spełnione żądania płacowe. Domaga się, aby minimalna pensja lekarza po studiach wyniosła 5 tysięcy brutto, a specjalisty - 7,5 tysiąca złotych brutto. Chce również ograniczenia czasu pracy lekarzy do 48 godzin w tygodniu i dodatkowego urlopu na szkolenie.
Polska nie jest jedynym krajem, który jeszcze nie rozwiązał problemu dyrektywy unijnej dotyczącej czasu pracy.