Na uroczystości ogłoszenia nominacji pojawił się Lew Rywin, producent "Pianisty".
Indagowany przez dziennikarzy Lew Rywin stanowczo odmówił jakichkolwiek komentarzy na temat toczącego się w jego sprawie śledztwa. Zwrócił się jedynie do "przyjaciół z TVN24 i telewizji publicznej", aby nie pokazywali go z "nieprzystojną -jak to ujął- kratką zniekształcającą jego twarz".
Chętnie natomiast mówił o filmie "Pianista", który otrzymał wszystkie możliwe nominacje do Orłów 2003. "Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że te nominacje zakończą spór, który rozpętał się po festiwalu w Cannes, czy jest to dobry film i czy jest polski" - mówił producent "Pianisty".
Zirytowało go natomiast pytanie, czy tak zwana afera Rywina może zmniejszyć szanse "Pianisty" na Oskara. Tak sugerowała prasa. Rywin przypomniał, że za kilka dni poznamy wyniki nominacji do Oskara. "Trzymam kciuki za "Pianistę. "Mam nadzieję, że ten film zostawi swój podpis w historii kina polskiego i światowego" - powiedział Lew Rywin.