Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|
aktualizacja

Rolnicy wracają do Warszawy. Żądają spotkania z premierem

164
Podziel się:

- Obiecano nam spotkanie z premierem, a teraz dowiadujemy się, że on nie chce z nami rozmawiać - mówi money.pl Michał Kołodziejczak. I zapowiada, że dziś pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów kolejny raz wykrzyczy swoje postulaty.

Michał Kołodziejczak chce spotkać się z premierem, a nie jego urzędnikami.
Michał Kołodziejczak chce spotkać się z premierem, a nie jego urzędnikami. (East News, PIOTR MOLECKI)

Jak dowiedział się money.pl rolnicy z AgroUnii wracają do Warszawy. Tym razem nie chcą jednak ani protestować, ani blokować dróg. Po 15.30 zamierzają jednak urządzić happening pod siedzibą premiera Mateusza Morawieckiego.

- Kilkukrotnie rozmawialiśmy z jego ludźmi. Obiecywali nam spotkanie z premierem. Tymczasem teraz okazuje się, że jego nie będzie. To jest lekceważenie polskich rolników - tłumaczy Kołodziejczak.

Przypomnijmy, że rolnicy pierwszy raz domagali się spotkania z premierem tydzień temu. Morawiecki jako niezapowiedziany gość odwiedził wtedy gminę Jasieniec na Mazowszu. Mimo to "przywitali" go tam sadownicy, którzy chcieli zwrócić uwagę na problem cen skupu jabłek.

Zobacz także: "Nowy Lepper" zapowiada wojnę z zagranicznymi sklepami

Protest przebiegł pokojowo, a premier zgodził się nawet na krótką rozmowę. Według AgroUnii miał wtedy zapewnić, że w niedługim czasie spotka się z sadownikami w Warszawie.

Jak zapewnia Kołodziejczak, dzisiejszy happening ma być pokojowy. Rolnicy chcą przypomnieć jedynie swoje postulaty i prosić o spotkanie z samym premierem. Szef AgroUnii dodaje jednak, że jeśli w ciągu kilku dni do spotkania nie dojdzie, to możliwe jest zaostrzenie protestu.

Przypomnijmy, że rolnicy pierwszy raz zaprotestowali w grudniu ubiegłego roku. Wówczas zablokowali na kilka godzin przejazd autostradą A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą. W marcu pojawili się ponownie, gdy w spektakularny sposób zablokowali w stolicy rondo Zawiszy. Wówczas palili opony oraz wysypali jabłka na jezdnię. W tej sprawie kilku osobom postawiono już zarzuty.

Czego domagają się rolnicy? Ich zdaniem rząd nie radzi sobie z problemem choroby ASF wśród świń. Nie podoba im się także import żywności (w szczególności owoców) z Ukrainy oraz sprzedaż w sieciach handlowych zagranicznych owoców i warzyw.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(164)
Rolnik
5 lata temu
Kołodziejczyk to przekupiony rolnik. Jestem rolnikiem i nie miał bym czasu jechać protestować jak on.moze cudów nie ma na gospodarce Ale lepiej jak za PoiPsl. Litr mleka 1.30 koszty produkcji mleka ok 65gr lit Ale nie narzekam chociaż w sklepie kosztuje prawie 3zl 1.5% a moje jest od 4 do 4.5% pośrednicy nas kupują.oni z litr mleka wezmą na śmietanę a w kartonach woda zostaje
Bm
5 lata temu
Ten rząd to proPolski rząd. Dba o prawdziwych Polaków. Tyle co zrobili dobrego dla każdej grupy społecznej. Manifestacje to walka polityczna. PSL komuniści niszczyli Polskę. Zależało im na dobrych relacjach z Putinem i na stolikach.
Patryk
5 lata temu
Krzywousty kpi sobie nie tylko z rolników. On kpi z całego narodu
Reed
5 lata temu
Czas na podatki dla rolników i koniec z Krusem wtedy do nich dopiero dotrze jak ludzie żyją
pół na pół
5 lata temu
Fakty są takie,że obecny rząd ma wszystkich gdzies i potrzeba mu tylko za łapówkę wyborców . Swoją drogą żal mi tych protestujących panów z wiosek ,bo musieli chłopaki zostawić swoje mercedesy w oborach murowanych za około 200tys.zł i musieli raniutko wstac ,żeby załapać się do autokaru . Biedni rolnicy :( .
...
Następna strona