Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KIB
|
aktualizacja

Nowe sankcje na Nord Stream 2. "Biden nie chce pogarszać stosunków z Niemcami"

11
Podziel się:

Czy będą nowe sankcje z powodu Nord Stream 2? Intensywny spór w amerykańskim Senacie opóźnia przyjęcie budżetu obronnego. Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej ma to być efekt presji na senatorów przez administrację prezydenta Joe Bidena.

Nowe sankcje na Nord Stream 2. "Biden nie chce pogarszać stosunków z Niemcami"
epa09611543 US President Joe Biden speaks while meeting with different chief executive officers to discuss the holiday shopping season in the EOP Library of the Eisenhower Executive Office Building in Washington, DC, USA, 29 November 2021. EPA/Oliver Contreras / POOL Dostawca: PAP/EPA. (PAP, PAP/EPA/Oliver Contreras / POOL)

Spór na temat nowych sankcji na Nord Stream 2 był w poniedziałek wieczorem powodem zablokowania zakończenia debaty i przejścia do głosowania nad budżetem obronnym (NDAA). W centrum sporu jest zgłoszona przez Republikanów poprawka odbierająca administracji prawo do odejścia od restrykcji i nakładająca je na podmioty biorące udział w certyfikacji gazociągu. Demokraci w Senacie nie chcieli włączyć jej do pakietu głosowań, wobec czego Republikanie - przy wsparciu kilku Demokratów - zablokowali dalsze przejście projektu.

Co na szali?

Według źródła PAP w Kongresie, sprzeciw większości Demokratów - z których wielu dotychczas głośno sprzeciwiało się Nord Stream 2 - był wynikiem presji ze strony administracji Bidena, która obawia się, że podważą one porozumienie zawarte w lipcu z niemieckim rządem. Choć nie znalazło się to w tekście wspólnego oświadczenia, porozumienie zakładało rezygnację z restrykcji przeciwko NS2 w zamian za obietnicę Niemiec podjęcia działań wobec Rosji w razie stosowania przez nią szantażu energetycznego.

"Administracja nagle zdała sobie sprawę, że te sankcje mogą rzeczywiście zostać przyjęte i że Kongres jest gotowy to zrobić. Dotąd Biały Dom pozostawał z boku, bo nie doceniał naszej determinacji w tej sprawie" - powiedział PAP rozmówca związany z Demokratami. - Oni byli przekonani, że jeśli zawarli układ z Niemcami, to kończy temat, a Kongres ma siedzieć cicho - dodaje.

Poprawka zgłoszona przez Republikanów w Senacie jest analogiczna do tej, która została zgłoszona przez polityków obydwu partii w Izbie Reprezentantów, gdzie została przyjęta jednogłośnie. Chęć poparcia nowych sankcji sygnalizowała też wówczas część Demokratów w Senacie, w tym szef komisji spraw zagranicznych Bob Menendez i szefowa podkomisji ds. Europy Jeanne Shaheen.

- Teraz działania administracji sprawiają, że ci senatorzy muszą bronić tej złej polityki. To zawstydzające, zwłaszcza w obecnym kontekście, gdy wisi nad nami widmo nowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę - mówi PAP źródło związane z Republikanami w Senacie.

Seria sankcji przeciwko Rosji?

Według rozmówców PAP, polityczny wydźwięk zablokowania sankcji przeciwko NS2 ma złagodzić inna poprawka zgłoszona przez Menendeza, ale mająca poparcie Białego Domu, która zakładałaby wprowadzenie całej serii sankcji przeciwko Rosji - w tym sankcji dot. Nord Stream 2 - w przypadku nowej ofensywy Rosji na Ukrainę. W takim wypadku sankcjami miałyby zostać objęte też rosyjskie banki, przedsiębiorstwa państwowe, a także transakcje dotyczące rosyjskich obligacji na rynku wtórnym.

Zobacz także: Czy gospodarka przetrwa kolejny lockdown? „Konsekwencje za każdym razem będą bardzo groźne”

Administracja Bidena nie jest jedynym podmiotem, który naciska na senatorów w sprawie Nord Stream 2. Jak podał w niedzielę portal Axios, nieoficjalny dokument w tej sprawie rozesłała do senatorów ambasada Niemiec w Waszyngtonie, argumentując, że sankcje podważą jedność Zachodu i będą "zwycięstwem Putina". Berlin przekonywał też, że nowe restrykcje zaprzepaszczą ustalenia zawarte w porozumieniu z USA np. dotyczącym wsparcia transformacji energetycznej na Ukrainie.

- Szczerze mówiąc, te argumenty i ten dokument, które zawierają mnóstwo nieprawd, tylko umocniły mnie w przekonaniu, że sankcje są konieczne - mówi PAP jeden z uczestników niedawnego spotkania z dyplomatami w tej sprawie.

Z drugiej strony w spór publicznie zaangażowała się Ukraina, której prezydent Wołodymyr Zełenski publicznie wezwał senatorów do poparcia poprawki. - Chcę, aby USA robiły wszystko, by nie wycofywać sankcji - mówił.

Jak wskazuje PAP Jonathan Katz, analityk think-tanku German Marshall Fund, sprawa jest przedmiotem intensywnego zainteresowania ze względu na potencjalnie daleko idące konsekwencje sankcji.

Poniedziałkowe głosowanie, które wydłużyło czas debaty nad projektem, jest dopiero początkiem sporu, a ostateczny kształt projektu nie jest jasny w obliczu obecnego impasu. Projekt musi jednak zostać przyjęty przed końcem roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
Tapir
2 lata temu
W chwili obecnej to My płacimy Niemcom za rosyjski gaz z tytułu marży Niemcy mają milionowe zyski.Szkoda, że uznano kontrakt na dostawę gazu podpisany przez Waldemar Pawlak za wrogi, dziś płacimy i długo płacić będziemy wzbogacając kasę Niemców
Pozorovatel
3 lata temu
Stany Zjednoczone nadały sobie prawo reglamentacji surowców dla gospodarki Europy. Rozumieją to i próbują przeciwdziałać przywódcy Niemiec, Rosji i Białorusi. O zgrozo Amerykanie znaleźli w tym przedsięwzięciu europejskich sojuszników w postaci Polski, Rumunii i innej Upadliny.
Europejczyk.
3 lata temu
Ten tetryk doprowadzi do wybuchu III wojny światowej . Zachęca Niemcy i Rosję do siłowej hegemoni w Europie. Tramp wracaj i zrób porządek w Europie oraz postaw szwabow do pionu.
TO TYLE
3 lata temu
MIEJMY NADZIEJE ZE AMERYKA PRZEJRZELA NA OCZY I NIKT NIE BEDZIE SLUCHAL TEGO RAMOLA
Paweł B
3 lata temu
niemcy nigdy nie powinny dostać zgody na odbudowę państwa po drugiej wojnie światowej. Świat nie nauczył się niczego po pierwszej. niemcy zbudowali nie państwo a potwora który w1939 dokonały zamachu na cały świat, i to też niczego świat nie nauczyło. Teraz mają na razie w garści europę a w jej zasięgu stany zjednoczone i chiny. Postawa usa to nic innego niż kalkulacja, bowiem języczkiem u wagi są chiny mające większość długu usa. bidena wybrano po to