Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|

Nord Stream 2 a dyrektywa gazowa. Wciąż brak konkretów ze strony KE

4
Podziel się:

Komisja Europejska wciąż nie odpowiada jednoznacznie na pytanie, czy Nord Stream 2 będzie podlegał znowelizowanej dyrektywie gazowej. - Porozumienie jest bardzo świeże - mówi rzecznik KE.

Komisja Europejska unika odpowiedzi na pytanie o objęcie Nord Stream 2 dyrektywą gazową.
Komisja Europejska unika odpowiedzi na pytanie o objęcie Nord Stream 2 dyrektywą gazową. (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

W nocy z wtorku na środę doszło do porozumienia pomiędzy Parlamentem Europejskim, Radą Europy a Komisją Europejską, w sprawie nowelizacji dyrektywy gazowej, której ma podlegać Nord Stream 2.

Wcześniej ambasadorowie krajów członkowskich dali zielone światło propozycji francusko-niemieckiego kompromisu.

Choć dla przeciwników budowy gazociągu taki kompromis sukcesem raczej nie jest, udało się zablokować najbardziej niekorzystne rozwiązanie dające Nord Stream 2 charakter eksterytorialny.

Według dyrektywy gazowej, nadzór nad projektem ma pochodzić z "terytorium i morza terytorialnego Państwa Członkowskiego, w którym znajduje się pierwszy punkt połączenia między systemowego", co oznacza, że istnieje szansa na objęcie tej inwestycji unijnym prawem.

Zobacz także: Zobacz też: Po co Putinowi Nord Stream 2?

Na pytanie, czy gazociąg będzie objęty dyrektywą, Komisja Europejska unika odpowiedzi.

- Widzę, że jest zainteresowanie, by interpretować to porozumienie w szczegółach. Chętnie zorganizujemy dziś albo jutro bardzo szczegółowy, techniczny briefing, aby o tym dyskutować - mówił Margaritis Schinas, rzecznik KE, na środowej konferencji prasowej.

- Na obecnym etapie mogę powiedzieć, że porozumienie gwarantuje, że gazociągi pomiędzy państwami członkowskimi a krajami trzecimi będą mogły podlegać unijnym regulacjom oraz że zawiera podejście francusko-niemieckie, aby dyrektywa była ograniczona do gazociągów na morzu terytorialnym, a nie w ramach wyłącznych stref ekonomicznych - dodała rzeczniczka KE Anca Paduraru.

Jak pisliśmy w money.pl, przy projekcie gazociągu krzyżują się interesy różnych państw. Po jednej stronie są Rosja, Niemcy i kraje, które biorą udział w budowie. Po drugiej jest Polska, za którą stoi 12 państw, głównie sąsiedzi Rosji i nowi członkowie Wspólnoty.

W projekcie biorą udział rosyjski Gazprom oraz pięć europejskich spółek energetycznych. Budowa ma się zakończyć jeszcze w tym roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
BMF
5 lata temu
Podobno Putin chce zazadac aby Polska placila za rope i gaz w zlotowkach (PLN) . Jesli pogloski sie sprawdza , bedzie to oznaczalo katastrofe ekonomiczna w Polsce .
luki
5 lata temu
Pis miał 3 lata by temu zapobiec, nim dorwali się do koryta to głośno krzyczeli a teraz cichutko no nie da sie...
monk
5 lata temu
W ubiegłym tygodniu Europa zaproponowała rozliczenia za gaz w rublach!!!!!! Tak że, wszystko się sprawdza, juan światową walutą, rubel w rozliczeniach za gaz i ropę.
Jozef
5 lata temu
Nasz polskojęzyczny rząd okłamuje Naród,, nie ponosi żadnej odpowiedzialności poza polityczna za swoje decyzje. Nie tylko ten rząd poprzednie również. Nasz kraj istnieje tylko teoretycznie.