O ile słabo, a momentami kiepsko zachowały się kursy akcje spółek o małej bądź średniej kapitalizacji to już w grupie papierów z WIG20 obserwowaliśmy momentami szał zakupów.
W efekcie czego WIG20 szczytował na kończącym sesję fixingu, zyskując aż 2,83 procent. Zwyżka WIG również okazała się wyraźna i wyniosła 1,58 procent. Najsłabiej wypadł w tym gronie mWIG40 który spadł o 0,9 procent. Wartość obrotu nie zachwyciła i wyniosła zaledwie1,2 miliarda złotych, co w jakimś stopniu charakteryzuje przebieg dzisiejszej sesji.
W jej trakcie przy utrzymującym się na szerokim rynku maraźmie, kosze zleceń kupna podbijały ceny akcji wchodzących w skład WIG20, co pozwala przypuszczać, że charakter wzrostu był niezbyt naturalny, a wynikał z dużej aktywności funduszy arbitrażowych, które rozpoczęły przygotowania przed wprowadzeniem nowej serii kontraktów terminowych.
Od początku notowań przy największych na rynku obrotach silnie drożały papiery Prokomu a taniały walory Asseco Poland co było efektem zapowiedzi przejęcia tej pierwszej spółki przez drugą, przy cenie która może wskazywać na poszkodowanie akcjonariuszy Asseco Poland.
Nawet trzydzieści procent taniały po rozpoczęciu handlu walory Elektrimu, po tym jak zarząd spółki złożył wniosek o wycofania akcji z obrotu giełdowego. Pierwsze wypowiedzi przedstawicieli KNF uspokoiły nieco sytuacje bo wskazały jednak, że droga do tego może być daleka i będzie związana z ogłoszeniem wezwania.