Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Optymizm na kredyt

0
Podziel się:

Na dzisiejszej sesji bardzo długo niewiele się działo. W końcu jednak impuls z USA podciągnął notowania do góry. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie stało się tak za sprawą reakcji na posiedzenie i komunikat FED, ale z powodu nadspodziewanie dobrych wyników kwartalnych notowanych w USA spółek.

W porannym komentarzuprognozowaliśmy spadki. Trudno było bowiem uwierzyć, że brak deklaracji FED, co do końca cyklu podwyżek może skończyć się czymś dobrym dla indeksów w Warszawie. Od początku sesji byliśmy więc świadkami konsolidacji na poziomie 3 tys. pkt. O 14.30 nastąpił przełom. Silnie otworzyły się notowania Dow Jonesa i Nasdaq, co dało impuls do wzrostów na GPW. W rezultacie sesję kończyliśmy wzrostem
o 2,4 proc. na WIG20, zaś obroty wyniosły 1,4 mld zł.

Ciężko nie zauważyć, że taki wzrost WIG20 był ewenementem w Europie. Giełda węgierska straciła dziś 0,3 proc. swojej kapitalizacji, zaś czeska zyskała 0,4 proc. Najmocniej na starym kontynencie zachowywał się francuski CAC40, który zyskał 1 proc. Symptomatyczne, że w dzisiejszych wzrostach nie brały udziału akcje Agory, BPH i Boryszewa. KGHM zyskał „zaledwie” 1,7 proc., najwięcej zaś zyskały akcje mocnego fundamentalnie GTC (+7 proc.). Dzisiejsza sesja przypominała trochę zabawę na kredyt, lub mówiąc bardziej obrazowo taniec pijanego byka na szkle (niedźwiedź też się chyba upił i poszedł spać…).

Trudno się nie oprzeć wrażeniu, że po tej zabawie czeka nas nieuchronny kac, bo dziś osiągnięte 3070 pkt. na WIG20 cieszy chyba tylko kontraktowców, którzy pchali dziś rynek do góry koszykami zleceń. Zabawa nie będzie trwała wiecznie, ale póki co cieszmy się.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)