Policja zatrzymała 28-letniego Jacka Ch. z Warszawy, podejrzewanego o to, że wyprzedzając "na trzeciego" na drodze krajowej nr 7 w okolicy Ostródy (Warmińsko-Mazurskie) doprowadził do śmiertelnego wypadku i uciekł z miejsca zdarzenia.
Do wypadku doszło w miniony czwartek. Z relacji świadków wynikało, że kierowca BMW cabrio, jadący w kierunku Warszawy, na zakręcie wyprzedzał samochód ciężarowy. Zmusił tym manewrem prawidłowo jadącą w kierunku Gdańska mazdę do zjechania na pobocze. Przez to mazda wpadła w poślizg, zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się seatem prawidłowo jadącym w stronę Warszawy.
W wyniku wypadku zmarła w szpitalu 18-letnia pasażerka mazdy. Ciężko ranna jest kierująca mazdą i pasażerka seata.
Jak poinformowała PAP w sobotę Bernadetta Ćwiklińska-Rydel z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, na podstawie relacji świadków policja zidentyfikowała samochód BMW i jego kierowcę.
"Policjanci z Warszawy wezwali na komisariat mężczyznę i ten podczas przesłuchania przyznał, że w czwartek wracał do Warszawy znad morza, ale twierdzi, że nic nie wie o wypadku" - dodała Ćwiklińska-Rydel.
Mieszkaniec Warszawy został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury w Ostródzie, gdzie jest przesłuchiwany. Jeśli prokurator postawi mu zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozić mu będzie do 8 lat więzienia. (PAP)
jwo/ pz/