Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował w sobotę o aresztowaniu 56-letniego Amerykanina, który w czwartek w centrum Warszawy dźgnął nożem Polaka za to, że ten wcześniej trąbił na jego samochód i zajechał mu drogę. Prokuratura, wnioskująca o areszt, postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi nawet dożywocie.
O decyzji sądu poinformowała PAP Monika Brzozowska z biura prasowego warszawskiego sądu okręgowego. Chester S. będzie przebywać w areszcie przez trzy miesiące - do 9 listopada br.
Tymczasem ofiara krewkiego cudzoziemca przeszła operację i powoli wraca do zdrowia. Jej życiu - według lekarzy - nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mężczyźni jechali w czwartek Al. Solidarności. W pewnym momencie, według relacji Amerykanina, Polak jadący lexusem zaczął na niego trąbić i zajeżdżać mu drogę.
Obaj zatrzymali samochody na środku ulicy, wysiedli z nich i zaczęli się kłócić. "Doszło do szarpaniny. W pewnym momencie Chester S. wyciągnął nóż i trzy razy dźgnął Polaka w brzuch" - powiedział PAP oficer prasowy śródmiejskiej policji Tomasz Oleszczuk. Obok przejeżdżał patrol policji i to właśnie on zatrzymał obywatela Stanów Zjednoczonych.
Chester S. będzie odpowiadać za swój czyn w Polsce, chyba że Stany Zjednoczone zwrócą się o przekazanie im tej sprawy.(PAP)
pru/