Znany działacz antykorporacyjnej lewicy w USA, twórca ruchu na rzecz praw konsumentów i były kandydat prezydencki Ralph Nader powiedział w niedzielę, że rozważa ponowny start w wyścigu do Białego Domu.
Swoje - wstępne na razie - plany Nader przedstawił w programie telewizji CNN "Late Edtion". Jak powiedział, ubiegałby się o prezydenturę znowu jako kandydat trzeciej, niezależnej partii. Gdyby Nader rzeczywiście kandydował do Białego Domu, może to skomplikować sytuację przyszłemu kandydatowi Partii Demokratycznej.
W wyborach prezydenckich w 2000 r. Nader zdobył 2,7 procent głosów, odbierając je głównie demokratycznemu kandydatowi Alowi Gore'owi. Mogło to zadecydować o porażce Gore'a, gdyż w sytuacji niemal równego rozkładu głosów elektorskich doszło do sporu o rezultat głosowania, rozstrzygniętego przez Sąd Najwyższy na korzyść George'a W.Busha.
W wyborach w 2004 r. Nader ponownie kandydował. Dostał wtedy dużo mniej głosów - niecałe 0,5 proc.
W wywiadzie dla CNN w niedzielę Nader, jak zwykle, atakował wielkie korporacje za chciwość, piętnował ogromne i rosnące nierówności w USA i krytykował system wyborczy, który faworyzuje dwie główne partie, stawiając na z góry przegranej pozycji wszelkich niezależnych kandydatów.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/