Sekretarz stanu USA Hillary Clinton ponownie zaapelowała do Rosji o wycofanie wojsk z Gruzji, gdzie od inwazji na ten kraj w roku 2008 okupują separatystyczne prowincje: Abchazję i Osetię Południową.
Clinton przemawiała w środę w Waszyngtonie na otwarciu sesji dialogu amerykańsko-gruzińskiego w ramach tzw. Strategicznego Partnerstwa między obu państwami. Przyjechał na nią premier Gruzji Nikoloz Gilauri.
"Nadal wzywamy Rosję do zakończenia okupacji terytorium Gruzji, wycofania swoich wojsk i dotrzymania innych zobowiązań wynikających z zawartego w 2008 r. porozumienia o zawieszeniu broni" - powiedziała szefowa dyplomacji USA.
"Popieramy cel strategii państwowej Gruzji na terytoriach okupowanych i jesteśmy gotowi podjąć działalność, która umocni te ważne cele" - dodała. Nie sprecyzowała, o jaką działalność chodzi.
Sekretarz stanu potwierdziła też poparcie dla aspiracji Gruzji do wejścia do NATO.
Podkreśliła jednak, że o przyjęciu do sojuszu decyduje spełnienie wielu kryteriów, i powiedziała, że na polu reform politycznych Gruzja ma jeszcze "wiele do zrobienia".
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mmp/ mc/