Szkody spowodowane poniedziałkowym wykolejeniem się pociągu z żółtym fosforem na Ukrainie wynoszą już ponad 2 mln dol. i "z dnia na dzień rosną" - poinformował szef resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych Nestor Szufrycz.
Według najnowszych danych, na skutek wydostania się do atmosfery toksycznych substancji z 6 cystern, które stanęły w płomieniach, obrażenia odniosły 184 osoby, w tym 54 dzieci. Wszyscy zostali przewiezieniu do okolicznych szpitali.
Do katastrofy doszło w pobliżu wioski Ożydiw w rejonie buskim obwodu lwowskiego. Wykoleił się pociąg towarowy wiozący z Kazachstanu do Polski silnie toksyczny fosfor. Z torów wypadło 15 cystern, z których 6 się zapaliło. Powstała toksyczna chmura o powierzchni ok. 90 kilometrów kwadratowych.
Jak informują w piątek członkowie komisji ds. likwidacji skutków wypadku, dopuszczalne normy szkodliwych substancji są przekroczone jeszcze w 82 skupiskach ludności zamieszkanych przez ok. 7 tys. osób.
Minister transportu Mykoła Rodkowski poinformował, że w niektórych starych wagonach pociągu były niesprawne zawory regulujące ciśnienie wewnątrz cystern. Dodał, że Ukraina zawiesiła transport żółtego fosforu. (PAP)