Fidel Castro jest "silny" - obwieścił we wtorek prezydent Wenezueli Hugo Chavez, informując przy okazji, że przechadzał się ostatnio z byłym przywódcą kubańskim i rozmawiał z nim o światowym kryzysie finansowym.
"Zatrzymaliśmy się w Hawanie i rozmawiałem z Fidelem przez chwilę, dobrą chwilę. Wiecie, Fidel jest silny" - powiedział Chavez dziennikarzom, rozpoczynając wizytę w Chinach, które są drugim - po Kubie - etapem jego podróży po świecie.
"Spacerowaliśmy (...), analizowaliśmy sytuację na świecie, w Ameryce Łacińskiej. I sytuację w Stanach Zjednoczonych, która jest tak straszna nie tylko dla tamtego narodu, ale dla całego świata - załamanie się światowego systemu finansowego" - relacjonował Chavez.
Po prawie dwóch latach nieobecności na scenie politycznej w związku z problemami zdrowotnymi Castro znów pojawił się w tym roku, uczestnicząc w kilku spotkaniach na wysokim szczeblu i pisząc serię artykułów prasowych. Choć nie rządzi już Kubą, jak to czynił przez prawie 50 lat, 82-letni Castro wciąż ma wpływ na nowego przywódcę - swego brata Raula - i przedstawia swe poglądy w prasie.
Chavez jest bliskim przyjacielem i sojusznikiem Castro, którego nazywa swym ojcem i którego często odwiedza. Łączy ich demonstracyjna odraza do Stanów Zjednoczonych. (PAP)
az/ ala/ 2938