Prezydent Lech Kaczyński poinformował, że w swym wystąpieniu podczas piątkowego nieformalnego szczytu UE nie mówił o kwestii Traktatu Lizbońskiego.
"O Traktacie Lizbońskim nic nie mówiłem, ponieważ nikt nic nie mówił i to byłoby mówienie o sprawach związanych z Togo wtedy, kiedy dyskusja dotyczy Środkowej Ameryki" - oświadczył prezydent na konferencji prasowej w Brukseli, pytany czy powiedział o wszystkim, co zostało zapisane w rządowym stanowisku przygotowanym na szczyt.
Prezydent powiedział, że w rządowym stanowisku jest mowa m.in. o planach wejścia do strefy euro, wzmocnieniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Lech Kaczyński podkreślił, że jest zwolennikiem wzmocnienia MFW. "Nie ma innej formy instytucjonalnej, która na dzisiaj byłaby dostępna, można tworzyć nowe. O tym również powiedziałem" - zaznaczył prezydent.
Dodał, że mówił także o zmianach w nadzorze bankowym. "W nadzorze, który generalnie polega na tym, że w Polsce w tej chwili mamy bardzo niewygodną sytuację - w wielu sprawach związanych z naszymi bankami decydują nadzory banków - matek" - mówił Lech Kaczyński.
Podkreślił, że podczas spotkania unijnych przywódców powiedział także o dobrej sytuacji polskiego systemu bankowego. "Mówiłem o tym, że nasz system bankowy nie jest zagrożony, bo myślę, że tego rodzaju sytuacje trzeba powtarzać jak najczęściej" - zaznaczył prezydent.(PAP)
mok/ mc/ mhr/