Premier Kazimierz Marcinkiewicz zwrócił się w poniedziałek do władz Sejmu z prośbą o przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy lustracyjnej. Marcinkiewicz chce, aby znalazło się w niej dodatkowe uprawnienie pozwalające premierowi na poznanie zarzutów lustracyjnych stawianych ministrom.
"Ta sytuacja, w jakiej się znalazłem, w jakiej znalazł się mój rząd sprawia, że musimy pilnie podjąć działania formalno-prawne, aby do takiej sytuacji więcej nie dochodziło, aby rządzenie opierało się na wiedzy, kompetencjach i decyzjach, a nie na dziwnych działaniach takich, czy innych rzeczników, sądów, czy - przepraszam - byłych esbeków" - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej premier.
Jak podkreślił, "ta sytuacja dla państwa jest niezdrowa". "Dlatego proszę Sejm, jego władze, o przyspieszenie prac nad ustawami lustracyjnymi" - mówił Marcinkiewicz.
Poinformował, że list w tej sprawie wystosował do marszałka Sejmu i przewodniczących większości klubów poselskich. "Mam nadzieję, że Sejm w lipcu przyjmie nową ustawę lustracyjną" - podkreślił premier.
"Proszę także o to, aby te przepisy zawierały uprawnienia dla prezesa Rady Ministrów, takie, które mógłbym wykorzystać w takiej sytuacji, w jakiej sam się znalazłem i aby każdy, kto będzie premierem, mógł w takiej sytuacji zobaczyć, na czym opierają się zarzuty stawiane wobec jego ministra" - zaznaczył Marcinkiewicz.
23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył wniosek o lustrację wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej. Gilowska oddała się w związku z tym do dyspozycji premiera; tego samego dnia szefa rządu zdymisjonował ją. W zeszły czwartek Sąd Lustracyjny postanowił nie wszczynać postępowania lustracyjnego wobec Gilowskiej ze względu na to, że przestała pełnić funkcje publiczne.
W Sejmie, w komisji nadzwyczajnej, trwają prace nad czterema projektami nowelizacji ustawy o IPN i lustracji, autorstwa PiS, PO, Samoobrony i LPR, zakładającymi m.in. przekazanie lustracji do IPN, rozszerzenie jej na nowe kategorie osób oraz szerszy dostęp do teczek z IPN.
Będący podstawą prac komisji projekt PiS zakłada m.in. likwidację instytucji Rzecznika Interesu Publicznego i Sądu Lustracyjnego. Według PiS, dzisiejsze oświadczenia lustracyjne badane przez RIP - byłyby zastąpione publikowanymi w internecie zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL na temat osoby podlegającej lustracji, które dana osoba mogłaby zaskarżać do sądu cywilnego.(PAP)
ann/ ura/