Sąd Rejonowy w Lesku zajmie się sprawą b. kierownika sekcji policji konnej i motorowodnej w Myczkowcach w Bieszczadach, oskarżonego o molestowanie seksualne cywilnej pracownicy policji. Zdecydował tak Sąd Okręgowy w Krośnie (Podkarpackie), który uchylił w piątek orzeczenie sądu I instancji.
Jak poinformował PAP przewodniczący wydziału karnego krośnieńskiego sądu, Arkadiusz Trojanowski, "przyczyną uchylenia orzeczenia były kwestie proceduralne, a nie merytoryczne".
Proces w tej sprawie toczył się przy drzwiach zamkniętych.
Kobieta wiosną 2005 r. poskarżyła się oficerom kontroli wewnętrznej, że jest molestowana przez przełożonego. Sprawa trafiła do prokuratury, a kierownik sekcji został zawieszony w czynnościach służbowych. Pierwszy proces w tej sprawie toczył się w Sądzie Rejonowym w Lesku, który umorzył sprawę. Uznał on, że klepanie po pośladkach i przyciskanie do ściany było molestowaniem, ale szkodliwość tych czynów była znikoma. Kobieta odwołała się od tego wyroku do Sądu Okręgowego w Krośnie.
Na początku lutego rzecznik prasowy MSWiA poinformował PAP w komunikacie, że ówczesny wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn "poprosił komendanta głównego policji o wyjaśnienia dotyczące rzekomego molestowania seksualnego policjantki w jednej z jednostek wchodzących w skład garnizonu podkarpackiego policji".
Naczelnik wydziału komunikacji społecznej podkarpackiej policji Wiesław Dybaś zapewnił PAP, że "komendant wojewódzki podejmie decyzje odnośnie b. kierownika sekcji policji konnej i motorowodnej w Myczkowcach po zakończeniu sprawy przed sądem". (PAP)
api/ bno/ jra/