W Garnizonie Wędrzyn (Lubuskie) odbyło się w piątek powitanie żołnierzy wracających z VIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Powitanie 200 żołnierzy połączono z obchodami Święta 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.
Piątkowe uroczystości rozpoczęły się o godzinie 10 od mszy świętej w kościele garnizonowym. Później rozpoczęła się oficjalna część na placu apelowym.
Żołnierze w rozmowach z dziennikarzami podkreślali, że w Iraku najważniejsza była wyobraźnia i wspieranie kolegów. Podkreślali, że Irakijczycy nie dawali im do zrozumienia, że są tam traktowani jak okupanci.
Inaczej misję poza granicami kraju odbierały rodziny. Żony, narzeczone i rodzice wojskowych przyznawali, że śledzili każdą informację o sytuacji w Iraku. Każde doniesienie o zamachu na polską bazę czy też polski patrol napawał ich obawą o życie najbliższych.
Po południu w Wędrzynie odbędzie się wojskowy festyn, podczas którego pokazany zostanie sprzęt, jakim dysponują żołnierze, oraz zawody strzeleckie. Nie zabraknie też wojskowej grochówki.
Zakończona, ósma zmiana liczyła 900 żołnierzy i pracowników cywilnych. Jak powiedział pod koniec lipca szef VIII zmiany gen. Paweł Lamla, służba w niej była ciężka, ze względu na to, że "sytuacja polityczno-wojskowa w Iraku od lutego tego roku w dosyć istotny sposób się zmieniła, wpływając też na bezpieczeństwo".
"Natomiast największym wyzwaniem w tej chwili jest zdolność zapewnienia trwałego spokoju poprzez policję iracką, która jest najsłabszym ogniwem irackich sił bezpieczeństwa" - zakończył Lamla. (PAP)
kob/ wkr/ jra/