Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Proces policjantów za picie alkoholu na komendzie - od nowa

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił w czwartek wyrok
sądu rejonowego, który wymierzył karę nagany dla pięciu
policjantów, za picie alkoholu w budynku tamtejszej komendy
miejskiej policji. Sprawę skierowano do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił w czwartek wyrok sądu rejonowego, który wymierzył karę nagany dla pięciu policjantów, za picie alkoholu w budynku tamtejszej komendy miejskiej policji. Sprawę skierowano do ponownego rozpoznania.

Sąd okręgowy uznał, że w pierwszej instancji nie zachowano zasady obiektywizmu i popełniono błąd w ustaleniach faktycznych. Sąd rejonowy nie zweryfikował dostatecznie zeznań obwinionych policjantów, którzy przyznali, że pili alkohol, ale wcześniej, po służbie i nie na komendzie.

"Sąd Rejonowy wykazał się dużą inicjatywą dowodową, ale niestety sprowadzała się ona w głównej mierze do badania okoliczności niekorzystnych dla obwinionych" - powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Barbara du Chateau.

Dodała, że sąd rejonowy zaangażował się w bieg postępowania dyscyplinarnego prowadzonego wobec policjantów w sprawie o wykroczenie, chociaż nie miał uprawnień, by kontrolować bieg tego postępowania. "Dwa pisma dyscyplinujące, które zostały wystosowane do komendanta policji dowodzą, że sąd się w tę sprawę zaangażował emocjonalnie, co jest niedopuszczalne" - zaznaczyła sędzia du Chateau.

Zdarzenie miało miejsce wieczorem 25 stycznia ub. roku. Dyżurnego policji o pijaństwie na komendzie zawiadomił mężczyzna, który podał się za roznosiciela pizzy. Po sprawdzeniu okazało się, że faktycznie na jednym z biurek stała butelka alkoholu, w połowie opróżniona, a oprócz tego chleb, kiełbasa, musztarda; były porozstawiane kubki. Badanie policjantów wykazało, że mieli od 0,2 do 0,7 promila alkoholu w organizmach.

Przed sądem świadek, który zawiadomił o rzekomym pijaństwie - pracownik firmy ochroniarskiej - przyznał, że nie widział całego zdarzenia, nie roznosił pizzy a wszystko to zrobił na prośbę bliżej nieznanego mu policjanta.

Obwinieni policjanci utrzymują, że tego dnia po służbie rzeczywiście pili alkohol, ale poza budynkiem komendy. Wrócili do niego przypadkiem, mieli ze sobą alkohol, bo zamierzali uczestniczyć w innym spotkaniu i zrobili zakupy.

Postępowanie dyscyplinarne, wszczęte wobec policjantów, zostało zawieszone do czasu wydania prawomocnego wyroku. (PAP)

ren/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)