Funkcjonariusz Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Robert K. z przejścia w Hrebennem (Lubelskie) został zatrzymany pod zarzutem korupcji. Prokurator postawił mu w środę zarzut przyjęcia co najmniej 40 dolarów łapówki od ukraińskiego podróżnego - poinformowała straż graniczna i prokuratura.
"37-letni chorąży sztabowy Robert K. w lecie 2003 r. po zakończeniu kontroli zażądał od ukraińskiego kierowcy pieniędzy. Groził, że jeśli ich nie otrzyma, to nie odda podróżnemu paszportu" - powiedział z-ca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Lepieszko.
Funkcjonariusz nie przyznał się do winy. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł, zatrzymał mu paszport i zawiesił go w pełnieniu czynności służbowych.
Lubelska prokuratura od kwietnia ubiegłego roku prowadzi śledztwo dotyczące korupcji na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem. Łącznie podejrzanych jest już 15 osób, w tym trzej strażnicy graniczni i czterej celnicy. Postawione im zarzuty związane są głównie z przepuszczania za łapówki samochodów przewożących tańszy alkohol i papierosy z Ukrainy.
Według dotychczasowych ustaleń proceder zorganizował urzędnik gminy Lubycza Królewska, który na przejściu w Hrebennem pobierał od wjeżdżających kierowców tzw. opłaty ekologiczne. Pośredniczył on w przekazywaniu łapówek celnikom i strażnikom granicznym.
Przemytnicy wręczali łapówki w kwotach od 100 do 700 zł. Prokuratura nie obliczyła jeszcze wartości przemyconych towarów, ale szacuje, że jest ona znaczna.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte na podstawie materiałów przekazanych prokuraturze przez zarząd spraw wewnętrznych Straży Granicznej, która ujawniła korupcję. Pierwszych zatrzymań dokonano w październiku ubiegłego roku. (PAP)
kop/ wkr/ rod/