Dwaj chłopcy w wieku 9 i 10 lat prawdopodobnie utonęli w piątek w zbiorniku wodnym w powiecie opoczyńskim (Łódzkie). Chłopcy mogli wpaść do wody jeżdżąc na rowerach brzegiem zbiornika.
Na miejscu jest już ekipa płetwonurków straży pożarnej, która poszukuje ciał chłopców - poinformowała PAP wieczorem rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Według niej, tragedia rozegrała się wieczorem w okolicach miejscowości Miedźna Murowana. Policję zawiadomił mężczyzna, którego o pomoc poprosił 14-letni chłopiec. Z informacji nastolatka wynikało, że w miejscowym zbiorniku wodnym prawdopodobnie utonął jego brat i kolega.
Chłopiec wyjaśniał, że on oraz jego brat i kolega - w wieku 9 i 10 lat - pojechali rowerami nad miejscowy zbiornik. "Z jego relacji wynika, że w pewnym momencie oddalił się w krzaki, a gdy wracał miał usłyszeć krzyki chłopców i odgłos wpadania do wody. Gdy dobiegł nad zbiornik znalazł tylko rowery; chłopców nie było" - powiedziała Zielińska.
Zaalarmowani policjanci spenetrowali z brzegu zbiornik, ale jest on głęboki. "Poproszono o pomoc strażaków. Płetwonurkowie mają spenetrować zbiornik" - wyjaśniła Zielińska. (PAP)
szu/ pz/ jbr/