12 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w niedzielę przed południem spowodował wypadek. W jego wyniku zginął 61-letni mieszkaniec Łodzi. Sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu - poinformowała Magdalena Zielińska z komendy policji w Łodzi.
Do wypadku doszło na ul. Tymienieckiego w Łodzi. Czarne bmw potrąciło tam mężczyznę spacerującego z żoną. W wyniku doznanych obrażeń mężczyzna zmarł na miejscu. Sprawca uciekł z miejsca wypadku.
"Dzięki anonimowemu telefonowi policjanci dotarli na ul. Łęczycką, gdzie stało czarne bmw z wybitą przednią szybą. Po chwili do funkcjonariuszy podszedł mężczyzna, który przyznał się, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu i na ul. Tymienieckiego potrącił człowieka, a później przestraszony uciekł do domu" - powiedziała PAP Zielińska.
Po badaniu okazało się, że 27-letni łodzianin miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Sprawca wypadku został osadzony w policyjnym areszcie.
"Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jazdę +na podwójnym gazie+ i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi kara więzienia do 12 lat" - wyjaśniła Zielińska. (PAP)
duk/ gma/