Obie ręce: jedną obcięta całkowicie, drugą częściowo - przyszyli lekarze ze Szpitala im. Św. Jadwigi w Trzebnicy (Dolnośląskie) po dziewięciu godzinach operacji. Pacjent, któremu ochroniarz nocnego klubu w Krakowie obciął ręce, czuje się dobrze.
Jak poinformował PAP w poniedziałek dr Adam Domanasiewicz, który amputowane ręce przyszywał operacja powiodła się, bowiem już po zabiegu 27-latek ruszał palcami.
"Jedna dłoń była amputowana całkowicie powyżej nadgarstka, drugą miał amputowaną częściowo. Obie przyszyliśmy. A ponieważ stosujemy wczesną rehabilitację, więc już po operacji pacjent starał się poruszać palcami z powodzeniem" - mówił Domanasiewicz.
Doktor przyznał, że dopiero za kilka dni będzie ostatecznie wiadomo czy operacja udała się i czy nie doszło do żadnych powikłań. "Ale teraz możemy powiedzieć, że wszystko przebiegło zgodnie z planem i zabieg udał się" - mówił Domanasiewicz.
W poniedziałek policjanci zatrzymali w Krakowie ochroniarza z nocnego klubu, który maczetą odciął dłoń jednemu z klientów. W nocy z niedzieli na poniedziałek w jednym z nocnych klubów włączył się alarm. Gdy przyjechali tam policjanci, zobaczyli, że z budynku wybiega dwóch mężczyzn. Jeden z nich zamachnął się na drugiego długim przedmiotem; jak się okazało, była to maczeta.
"Ranny 27-latek miał odciętą dłoń powyżej nadgarstka. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala specjalistycznego we Wrocławiu" - mówił rzecznik małopolskiej policji.
Nie wiadomo, dlaczego 33-letni ochroniarz zaatakował klienta klubu. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu może mu grozić do 10 lat więzienia. (PAP)
umw/ wos/ saw/