Grupa około 30 osób manifestowała w niedzielę po południu pod Wieżą Ratuszową w Krakowie z okazji 10. rocznicy śmierci czeczeńskiego prezydenta Dżohara Dudajewa. Uczestnicy manifestacji przeszli następnie wokół Rynku Głównego i pod konsulat Federacji Rosyjskiej, gdzie zorganizowali pikietę. Manifestację zorganizowała krakowska sekcja Komitetu Wolny Kaukaz.
"Zakończyć rosyjski terror w Czeczenii" "Czeczenia - zmowa milczenia" - głosiły hasła na transparentach. "Wolna Czeczenia", "Norymberga dla Putina", "Znajdzie się lina dla Putina" - skandowali uczestnicy manifestacji na Rynku. Przez megafon wzywali polskie społeczeństwo do głębszego zainteresowania się sytuacją w Czeczenii i wsparcia czeczeńskich uchodźców w Polsce.
"Chcemy nie tylko wspomnieć pierwszego prezydenta Czeczenii Dżohara Dudajewa, lecz także wyrazić nasz sprzeciw wobec ludobójczej polityki prezydenta Putina" - informowali organizatorzy manifestacji. "Wojna w Czeczenii pochłonęła już 200 tys. ofiar" - argumentowali.
"Nie liczymy, że ktoś w konsulacie będzie z nami rozmawiał, ale uważamy, że takie akcje są potrzebne. Chcemy w ten sposób zaprotestować przeciwko haniebnej polityce Rosji w Czeczenii i uczcić pamięć prezydenta Dżohara Dudajewa, a także jego następców Jandarbijewa i Asłana Maschadowa, którzy zginęli zamordowani w bestialski sposób" - powiedział Jakub Rudnicki z Komitetu Wolny Kaukaz w Krakowie.
Dżohar Dudajew był pierwszym prezydentem republiki (od 1991 roku), a potem głową państwa w wyborach z 1997 roku został Asłan Maschadow. Obaj zostali zabici przez rosyjskie wojska. Z rąk agentów rosyjskiego wywiadu zginął z kolei Zalimchan Jandarbijew, prezydent Czeczenii w latach 1996-1997, który osiadł później w Katarze.(PAP)
hp/ wkt/ kaj/